ULUBIEŃCY SIERPNIA

Dzisiaj chciałabym przedstawić wam miazgi z sierpnia. Nie jest ich drastycznie dużo ale są to kosmetyki które najbardziej przypadły mi do gustu. Odkopałam kilka kosmetyków które zalegały mi w domu i postanowiłam je trochę poużywać. Fajnie jest tak wrócić do tego co się lubi. Nie przedłużając przejdźmy do konkretów.

Na początek must have dla rozjaśnianych włosów. Jak wiecie lub też nie mam zrobione ombre wiec potrzebuje czegoś dla doskonalenia blondu.  Niebieski szampon firmy Joanna spełnił moje oczekiwania. Usuwa on żółty pigment z włosów pozostawiają je w chłodnym odcieniu. Można go stosować jako główny szampon lub na przemian z ulubionym. 

Ulubieniec do ciała to peeling solny z firmy Delia z olejem arganowym. Bardzo fajny mocny zdzierak. Ale więcej o nim dowiecie się już niebawem. Wspomnę tylko że jest godny uwagi.

Żel do mycia twarzy Ziaja z liściem manuka opisywałam już kiedyś na blogu. Jest to seria która bardzo przypadła mi do gustu przez swoje właściwości. Jest bardzo delikatny , dobrze myje skórę twarzy. Nie przesusza jej a nie podrażnia. Więcej o całej serii TUTAJ.

Ingrid cosmetic 4 sypkie cienie zamknięte w jednym pudełeczku. Atutem ich są pacynki wsadzone w każdy kolor. Dzięki nim można szybko nałożyć produkt na powiekę. Można użyć również innej formy aplikacji. Cienie nie osypują się, są dobrze napigmentowane oraz co najważniejsze perłowe. 

Jeszcze jeden produkt do oczu to folia z Make Up Revolution o kolorze Pure Platinum. Kupiłam go dość dawno ale długo przymierzałam się do wypróbowania. Pierwsze jego użycie to była porażka. Dlatego długo po niego nie sięgałam. Jednak dałam mu drugą szansę i to był strzał w 10! Pięknie wygląda solo jak z dodatkiem koloru lub eyelinera. Dobrze trzyma się powieki, nie przemieszcza, nie schodzi. 

A wy co używaliście przez te ciepłe dni? 

Co polecacie ciekawego? 

Co skradło wasze serce lub okazało się totalną porażką. 

Z chęcią się dowiem ;)

Zapraszam również na facebooka oraz na instagrama.

Do następnego. Buzka.