OBSERWUJ MNIE

poniedziałek, 17 października 2016

ULUBIEŃCY WRZEŚNIA

Witam! Dawno mnie tu nie było ale natłok obowiązków sprawia że nie mam siły nawet siedzieć przed laptopem.. Moje życie trochę przechodzi zmian mam nadzieję że na lepsze wiec wybaczcie mi lekkie zaniedbanie.  Ale nie zapomniałam o Was ani na chwilę. ;) Wszystko szybko nadrobię a więc czas na ulubieńców września. Trochę późno ale na pewno mi to puścicie w niepamięć..  :P








Zaczynamy! Miłego czytania! :*


A więc znowu do łask wrócili stali znajomi, czyli mowa tu o między innymi cudownym masełku z Yver Rocher o którym już kiedyś wspominałam. O tej porze roku usta potrzebują nawilżenia i więc ten kosmetyk daje nam go w 100 procentach. Dodatkowo zostawia na ustach lekki kolor bez potrzeby nakładania go przed lustrem a więc polecam go z całego serducha już po raz drugi. 





Kolejnym odkopanym cudeńkiem jest paletka do konturowania firmy Wibo. Zawiera ona matowy bronzer, delikatny rozświetlacz oraz piękny róż. Wszystkie trzy tworzą na naszej twarzy idealną całość. Trwałość jest dosyć dobra jak za tak niską cenę. Jak widać u mnie nadmiernie jest używany bronzer ale po wykorzystaniu go na pewno nie przestane używac tej paletki. Na dniach będę testować kolejne nowości tej firmy i mam nadzieję że trafię na kolejne perełki.  





Ostatnio robiąc porządki w mojej ukochanej szufladzie przypomniałam sobie o kiedyś uwielbianym przeze mnie musie z Essence. Więc chętnie do niego wróciłam i tym razem również mnie nie rozczarował. Ma delikatna formułę, jest lekki, skóra ma jednolity kolor i co najważniejsze jest nie drogi. W Naturze lub Hebe można go dorwać ok 20 zł. 





Ulubioną fryzurą tego miesiąca był luźny koczek. Szybka i idealna fryzura żeby włosy nie latały po twarzy a jednocześnie nie były bardzo ściśnięte. 




Nigdzie nie wyjeżdzałam tym razem ponieważ jak ktoś mnie śledzi na snapie to wie żę jestem w trakcie remontu.. Mam nadzieję że niedługo się skończy bo mam już kilka pomysłów które w nowym mieszkanku wykorzystam :)



Po przebywaniu w ciągłym kurzu trzeba trochę oczyścić twarz. Idealnie do tego się sprawdzaja maseczki. Ja wróciłam do tych z Avonu. Niestety nie pokaże Wam opakowania bo już już wykończyłam ale może po kolorze rozpoznacie, Uwielbiam je bo są tanie i bardzo dobre. Używanie ich to czysta przyjemność. A taki relaks jest potrzebny każdej z nas. (oczywiście Panom też polecam) ;)


Na koniec zostawiam Was z najbardziej słuchaną nutką ... ;)

Basta- Mała prawda
"...i mimo wszystko całuję moze zmieni się...."




Enjoj :* Buzka!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Motywują mnie one do dalszej pracy.
Jeśli równiej masz bloga na pewno do Ciebie trafie.
Konstruktywna krytyka, czemu nie. Tylko nie zapomnij przedstawić się, bo anonimowe hejty mnie nie ruszają ;)

Monika.