środa, 29 marca 2017

ULUBIEŃCY LUTEGO


Dawno mnie tu nie było. Powodów jest kilka ale to nie jest ważne. Najważniejsze jest to że wróciłam i postaram się żeby wpisy były coraz częściej. Ale wracając do lutego, luty, luty luty...
Nie jest to dla mnie zwykły miesiąc ale o tym następnym razem. Minął on bardzo szybko ale może dlatego że ma on mniej dni niż zwykły miesiąc. Przewinęło się przez niego mniejsza kosmetyków niż zwykle ale to lepiej bo prościej wyciągnąć ulubieńców.



Na pierwszy ogień idzie używany przeze mnie od dawna Liquid Liner firmy NYX w kolorze fioletowym. Jest to eyeliner w kałamarzu z pędzelkiem. Jest on bardzo precyzyjny. Nadaje się do przełamania klasyki przez swój piękny intensywny kolor. Szybko zastyga, nie odbija się ani nie kruszy. Dostępny jest w różnych kolorach, dorwać go można w Dauglas w szafie NYX-a. Cena jego tez jest bardzo fajna więc tylko brać i testować. 






Najlepszy pomocnik gdy wstaje o 4 rano i nie tylko. Przedstawiam Make me Brow firmy Essence w kolorze 02 browny brows. Jest to żelowa maskara do brwi która utrzymuje je nadając im lekki kolor. Idealnie sprawdzi się dla osób które nie muszą domalowywać sobie włosków oraz lubią naturalny efekt. Dostępna jest w dwóch kolorach więc pasować będzie większości dziewczyn. Dostępny jest w Hebe czy Naturze oraz tam gdzie znajdują się szafy Essence. 






Kto ma problemy z sińcami pod oczami ten na pewno polubi ten kosmetyk. Większości pewnie znany krem pod oczy Nivea Q10 Plus Anti-Falten. Jest to kosmetyk przeciwzmarszczkowy a ponieważ ja mam problematyczną skórę w tym obszarze to sprawdził mi się doskonale. Zauważyłam mniej widoczne cienie, delikatniejsza skórę oraz mniej widoczną "fałdę" pod oczami. Jest to chyba pierwszy tego typu kosmetyk który zrobił "coś w tej partii mojej twarzy. Jestem na tak !






A wam co przypadło do gustu w lutym? Wiem że jest już koniec marca i niedługo będą kolejni ulubieńcy ale mam nadzieję że to mi wybaczycie. Życzę miłego dnia ;) 

2 komentarze:

  1. Nie kazdej dziewczynie pasuja kreski eyelinerem. Czasem duzo ladniej wyglada bez :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Motywują mnie one do dalszej pracy.
Jeśli równiej masz bloga na pewno do Ciebie trafie.
Konstruktywna krytyka, czemu nie. Tylko nie zapomnij przedstawić się, bo anonimowe hejty mnie nie ruszają ;)

Monika.