Na drzewach widać ostatnie liście. To znaczy że zima zbliża się małymi kroczkami. Dlatego chce Wam przedstawić ostatnia stylizację tej jak pięknej jesieni.
Na sobie mam przejściową czerwona kurtkę. Jest ona dość cienka więc idealnie pasują pod nią wszelakie swetry. Wybrałam również szare legginsy. Są to jedne z tych spodni które nadają się na każdą porę roku w zależności od ich grubości. Jesień jest dość "mokrym" miesiącem więc doskonale do tej stylizacji pasują piękne lakierowane bordowe kalosze. Są wykonane całe z gumy z dodatkiem elastycznych wstawek z Jane ale to nie powoduje żadnego dyskomfortu. Buty są bardzo wygodne i ładnie komponują się z leginsami oraz dżinsami.
Kurtka - Jollychic.com
Legginsy - Sinsay
Kalosze - Deezee
Kalosze są boskie! I idealne na jesienną pogodę :) Nie wiem tylko, czy z moim rozmiarem obuwia wyglądałabym w nich korzystnie ;)
OdpowiedzUsuńTakie kalosze chętnie bym kupiła, fajnie się prezentują. :)
OdpowiedzUsuńjestem ze starego pokolenia i kalosze jakoś mi się dziwnie kojarzą na pewno nie z elegancją :)
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety zima zbyt szybko nadchodzi. Nie lubię tej pory roku, a szczególnie tego, co teraz dzieje się na dworze. Plucha, buro i ponuro.
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie śliczne <3
OdpowiedzUsuńGdzie Ty mieszkasz, że masz tak ładnie i ciepło. Ja teraz bez szalika i czapki to nie ruszam sie z domu. Może to starość :p
OdpowiedzUsuń