OBSERWUJ MNIE

niedziela, 15 stycznia 2017

S.O.S. DLA SUCHYCH STÓP


Zimą bardzo ważna jest pielęgnacja. Nasza skóra w tym okresie jest skłonna do przesuszania oraz pękania. Warto zwrócić uwagę na kosmetyki które zapewnią nam komfort oraz maksymalne nawilżenie.
Równe specyfiki do stóp zawsze kojarzyły nam się z lepką warstwą którą zostawiały lub długim czasie wchłaniania. Znalazłam coś co spełnia moje oczekiwania i zaskoczyło mnie swoim działaniem. Miałam go od jakiegoś czasu w swojej kosmetyczce ale czysty przypadek oraz marudzenie pewnego pana skłoniły mnie do użycia go. I się nie zawiodłam!



Feet Up Comfort jest to seria kosmetyków do stóp marki Oriflame. Nie jest to oczywiście jedyny kosmetyk tej serii który lubię ale o tym innym razem. Zawiera on naturalny wosk pszczeli oraz olejek migdałowy który odżywia, wygładza oraz poprawia kondycję skóry, tak mówi producent. A co ja o nim sądzę? Hmmm....




Jest to perłowy krem o bardzo bogatej i gęstej formule. Już po pierwszym użyciu zauważyłam znaczną poprawę mojej skóry. Szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. Ja używam go na noc i już rano czuje że moje stopy są gładkie, miękkie, skóra jest napięta oraz nawilżona. Codzienne stosowanie sprawia że czujemy komfort na skórze. Jego regularna cena to 29.90 zł ale najlepiej polować na niego na promocjach ;) Ma on pojemność 150 ml i starczy na długo ponieważ jest bardzo wydajny. Już niewielką ilością możemy posmarować całe stopy i cieszyć się zadbaną skórą. Przy okazji jego zapach umila nam cała aplikację. 



A wy jakich kremów używacie? 
Co w nich cenicie? 
Z chęcią się dowiem by wypróbować wasze perełki. 
Zapraszam również do obserwowania bloga oraz fan page żeby być na bieżąco. Kiss..

12 komentarzy:

  1. o tym kremie nie słyszałam, ale jestem zadowolona z intensywnie wygładzającego balsamu do stóp "Paloma foot SPA". Świetnie nawilża, daje uczucie gładkości - polecam ;-)

    http://moja-prowincja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym kremie, ja używałam kiedyś Lirene do stóp. Bardzo dobrze się sprawdzał.
    przewrotowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego produktu , ale lubię próbować różne produkty hihih :) Ja aktualnie używam babki Agafii :* Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. nie słyszałam o nim, może warto spróbować :)

    Zapraszam na bloga i wspólnej obserwacji
    http://fashionlikealife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kremy faktycznie są bardzo przydatne, zwłaszcza w zimie - kiedy skóra musi niejako walczyć z trudniejszymi warunkami.
    O tym przez Ciebie przedstawionym prędzej nie słyszałam, a skoro szybko się wchłania i daje efekty, to super. ;)
    Ja najczęściej nawilżam jednak dłonie. Ale nie mam jednego wybranego produktu, nadal testuję różne. XD
    Pozdrawiam!
    Unambitious33.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tak, tak! Totalnie się zgadzam :) uwielbiam kosmetyki szwedzkiej jakości Oriflame. Kremy do stop, maja wyjątkowo dobre, sama mam ich mnóstwo, chyba każdego już wypróbowałam i wszystkie pomagają na coś innego, ale każdy tak samo dobrze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem na bieżąco z kosmetykami Oriflame. Ja jeszcze nie znalazłam swojego ulubieńca wśród kremów do stóp. Może ten mógłby nim zostać ;) Muszę go przetestować :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz widzę taki kremik :) Będę musiała go wypróbować na własnej skórze :)


    Pozdrawiam.
    www.moda-eny.blogsot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny kremik. Obecnie do stóp używam masła shea i fajnie się mi sprawdza. Lubię porządne odżywienie, nawilżenie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam go, ale ostatnio stosuję na stopy zwykły krem do rąk z Ziaji na przemian z balsamem z Soraya i odpukać, na razie jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój krem jest już na wyczerpaniu, więc rozejrzę się za tym :)
    Najważniejsze dla mnie jest szybkie wchłanianie, więc wielki plus.
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Motywują mnie one do dalszej pracy.
Jeśli równiej masz bloga na pewno do Ciebie trafie.
Konstruktywna krytyka, czemu nie. Tylko nie zapomnij przedstawić się, bo anonimowe hejty mnie nie ruszają ;)

Monika.